CZARNA DAMA
Drewno, które opowiada historię: Sztuka rzeźbienia jako połączenie natury i człowieka
Wczesnym rankiem, gdy słońce rozlewa złote światło na liście drzew, a las zdaje się szeptać coś do wiatru, wchodzę do mojej pracowni. Pachnie żywicą, kurzem i czymś niemal mistycznym – jakby drewno, które tu spoczywa, wciąż żyło. W rogu stoi kawałek czarnego dębu. Stary, z licznymi pęknięciami, na pierwszy rzut oka niepozorny. Ale wiem, że w środku kryje się opowieść, która czeka, by ujrzeć światło dzienne. Drewno zawsze opowiada historię. Trzeba tylko umieć słuchać.
Słojami zapisane życie
Każdy kawałek drewna, który trafia w moje ręce, jest czymś więcej niż materiałem. To świadek czasu. Kiedy patrzę na słoje, widzę lata wzrostu – jedne obfite, inne skąpe, naznaczone trudnościami. To jak czytanie życiorysu, tyle że opisanego nie słowami, lecz liniami i przestrzeniami.
Rzeźbienie to dialog. Drewniane bloki, które znajdowałem na porzuconych łąkach czy w zapomnianych lasach, zdają się wołać. Czasem wystarczy jedno spojrzenie, by wiedzieć, co chcą powiedzieć. Kawałek topoli, który niegdyś był częścią starego młyna, przemawia o ludzkiej pracy, o wietrze i czasie. Sosna, która pochodzi z nadmorskiego lasu, pachnie słonym powietrzem i szumi historią o burzach. Zanim zetknę dłuto z powierzchnią, zadaję pytania: „Kim byłeś, zanim tu trafiłeś? Co chcesz teraz przekazać?”.
Połączenie dłoni i drewna
Rzeźbienie jest jak medytacja. Kiedy moje dłuto wchodzi w drewno, słyszę delikatny skrzek narzędzia i czuję opór materiału. W tych chwilach nie ma mnie – jest tylko drewno, dłuto i coś niewidzialnego, co mnie prowadzi. Wierzę, że nie ja kształtuję drewno, lecz drewno kieruje mną.
W mojej pracowni jest regał z narzędziami, z których każde nosi ślady lat użytkowania. Moje ulubione dłuto, którego uchwyt wyślizgał się już od potu i pracy, było kiedyś własnością starego mistrza cieśli jakim był mój dziadek. Kiedy je trzymam, czuję ciągłość – jakby energia jego dłoni wciąż gdzieś w nim trwała. Praca z drewnem przypomina mi, że jestem częścią większej całości – tradycji, cyklu natury, świata, który trwa dłużej niż nasze życie.
Rzeźba jako opowieść
W mojej pracowni stoi rzeźba kobiety, wyłaniającej się z kawałka czarnego dęba. Tworzenie jej zajęło mi sporo czasu. Nie dlatego, że było trudno – technicznie rzecz biorąc, była to prosta praca. Ale drewno potrzebowało czasu, by przemówić. Czasem rzeźbienie wymaga przerw, refleksji, a nawet wycofania się, by usłyszeć głos materiału.
Każda moja rzeźba nosi w sobie nie tylko drewno, ale też coś z miejsca, z którego pochodzi. Wierzba znad rzeki opowiada o wodzie i ptakach. Jabłoń ze starego sadu mówi o owocach, o zapachu kwitnących drzew. Każda forma, którą wydobywam, jest zapisem tej pamięci. To jak pisanie książki, gdzie każde dłutowanie jest kolejną literą.
Pomost między człowiekiem a naturą
Drewno jest wyjątkowe, ponieważ pochodzi z natury, ale przechodzi przez ręce człowieka. Jest pomostem między tym, co dzikie i pierwotne, a tym, co tworzymy. Kiedy rzeźbię, czuję, że nie tylko wydobywam kształty, ale też przywracam harmonię między nami a światem przyrody. W świecie pełnym plastiku i betonu drewno jest oddechem – czymś autentycznym, co łączy nas z ziemią.
Ostatnia opowieść
Kiedyś pewien młody chłopak odwiedził moją pracownię. Pytał o znaczenie moich rzeźb, o to, dlaczego w ogóle zajmuję się drewnem. Pokazałem mu kawałek starej sosny, z której rzeźbiłem ptaka. „To tylko drewno,” powiedział. Ale kiedy skończyłem, w jego rękach znalazł się ptak, który wyglądał, jakby mógł wzbić się w powietrze. Wtedy spojrzał na mnie z nowym zrozumieniem.
„Drewno to coś więcej niż materiał,” powiedziałem. „To historia. Twoja, moja, świata, który był tu przed nami i będzie po nas.” Tamtego dnia chłopak zabrał ptaka do domu. A ja wiedziałem, że opowieść drewna trwa dalej – bo każda rzeźba żyje w rękach tych, którzy potrafią jej słuchać.
Drewno opowiada historie. A my, rzeźbiarze, jesteśmy tylko tymi, którzy je odkrywają. Każdy kawałek nosi w sobie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Wystarczy dłuto, czas i cicha rozmowa, by ujawniło swoje sekrety.